Miesiączka po porodzie
Panuje powszechne przekonanie, że miesiączka po urodzeniu dziecka pojawia się dopiero po zakończeniu procesu laktacyjnego. Czy rzeczywiście tak to wygląda? Czy okres definitywnie kończy czas, w którym matka może karmić swoje dziecko swoim naturalnym mlekiem? Jak to właściwie z tą miesiączką po porodzie jest – kiedy się pojawia? Część młodych matek wciąż się nad tym zastanawia. Oto kilka odpowiedzi, które mogą rozjaśnić tę kwestię.
Miesiączka po porodzie – kiedy?
Tak naprawdę zależy to własnie od tego, czy karmisz piersią swojego maluszka, czy też z różnych powodów było to niemożliwe, bądź po prostu wybrałaś inną opcję. Jeśli jednak karmisz, możliwe, że miesiączka pojawi się około 20 tygodni (5 miesięcy) po porodzie. Mamy, które karmią regularnie (na żądanie) mogą nie mieć okresu nawet przez 2 lata.
W sytuacji, w której nie było możliwe lub nie zdecydowałaś się na naturalne karmienie, miesiączka może pojawić się niedługo po zakończeniu okresu połogu. Za taką górną granicę, w której powinna pojawić się miesiączka, uznaje się 10 tygodni po porodzie.
Pamiętaj też, że okres połogu jest czasem, w którym będziesz miała obfite krwawienie z pochwy przez około tydzień, jeśli rodziłaś siłami natury. Ten proces nie ma nic wspólnego z miesiączkowaniem. Połóg jest czasem, w którym macica się oczyszcza i obkurcza, co powoduje silne krwawienia i plamienia. W tym czasie bardzo istotna jest jednak wysoka higiena, ponieważ krwi będzie więcej niż w przypadku standardowego okresu. W ciągu tygodnia krwawienie łagodnieje, zaś później od czasu do czasu mogą pojawić się plamienia. Pierwsza miesiączka po porodzie pojawi się później – po definitywnym zakończeniu się połogu.
Pamiętaj jednak, że wskazane tu przedziały czasowe nie są jakąś ścisłą cezurą, która obowiązuje wszystkie kobiety. Tak naprawdę u różnych pań może to przebiegać inaczej. Te kwestie są zależne od indywidualnych predyspozycji, poziomu hormonów czy stanu zdrowia. Jeśli dzieje się coś, co Cię niepokoi, warto skonsultować to z ginekologiem.
Karmienie piersią a miesiączka
Wiele kobiet zastanawia się czy możliwe jest dalsze karmienie piersią po pojawieniu się pierwszej po porodzie miesiączki. Cóż, odpowiedź jest prosta – to możliwe. Co więcej, warto nadal karmić dziecko, jeśli jest taka możliwość i organizm wciąż produkuje mleko. Warto przypomnieć, że organizacja WHO zaleca przynajmniej 6-miesięczne karmienie dziecka piersią, zaś wiele innych organizacji związanych ze zdrowiem zaleca nawet 2 lata.
Jeśli więc karmisz dziecko piersią i pojawiła się u Ciebie miesiączka – nie masz powodów do zmartwień, o ile laktacja wciąż przebiega prawidłowo.
Warto jednak wspomnieć, że w czasie okresu może zmieniać się smak mleka bądź może być go odrobinę mniej. Często jest to kłopotliwe, szczególnie, kiedy dziecko marudzi w trakcie karmienia. Jednak po około 3 dniach wszystko powinno wrócić do normy. Warto więc w tym czasie wykazać więcej cierpliwości zarówno ze względu na swój stan, jak i potrzeby maluszka.
Część osób uważa, że karmienie piersią jest sposobem na naturalną antykoncepcję. Choć rzeczywiście regularne karmienie może odsunąć w czasie nadejście pierwszej miesiączki po porodzie, sposób ten jest bardzo ryzykowny. Tak naprawdę karmienie nie jest skutecznym zabezpieczeniem przed zajściem w kolejną ciążę – lepiej korzystać ze sprawdzonych naukowo metod, które dają większą pewność.
U niektórych kobiet, ze względu na problemy hormonalne, wraz z pojawieniem się miesiączki, ustaje laktacja. Warto się wówczas jak najszybciej zgłosić na przykład do poradni laktacyjnej.
OLga
20 czerwca, 2018 at 7:17 amPierwsza miesiączka po porodzie ma ogromne znaczenie od tego czy się karmi piersią czy sztucznym mlekiem. Generalnie może być szybko, ale nawet przy karmieniu piersią jest tak, że małe plamienia/krwawienia mogą pojawić się po kilku miesiącach. I nikt w sumie nie wie do końca czy jest to taki normalny okres czy nie.
Monia
26 czerwca, 2018 at 6:07 pmNo dobra, ale pierwsze miesiączki po porodzie to nie jest okres, tylko takie klasyczne plamienie. Nie ma co porównywać, bo ani to dokuczliwe, ani długie, ani regularne.